Kamienica na Smuli jest jednym z najbardziej niesamowitych miejsc w całej Warszawie. Skupienie wielu znajomych na przestrzeni 100m2 powoduje iż spotkanie na kawę oznacza przejście się w kapciach przez klatkę a zaproszenie na kolację zapukanie do sąsiedniego mieszkania. Akademicka organizacja przestrzeni w klimatycznej, przedwojennej kamienicy z zachowaniem swoich czterech kątów i chociażby swojego ustawienia talerzy w szafce, tworzy idealnie przyprawioną kombinację bliskości i odrębności. Bo każdy ma towarzystwa tak w sam raz, tyle na ile potrzebuje. Gotowanie zaś, a raczej jedzenie pyszności wzajemnie przygotowywanych jest najbardziej spajającym ogniwem. Nieważne czy jest to wspólne picie herbatki, gotowanie wykwintnej kolacji czy też szybka kawa przed pracą. I stąd pomysł samego bloga. W końcu ja mam chęci, Paweł pomysły a Izzy jedyny działający piekarnik!


Jak to mawiała Julia Child: Bon appétit!

niedziela, 17 października 2010

Marchewka od Truskawki

Idąc za ciosem a raczej korzystając z rozgrzanego piekarnika Izzy koniecznie chciałam wypróbować nowo zakupioną porcelanową foremkę. Swoją drogą wszystkie formy które mam produkowane są w Portugalii. Nie jest to może nic znaczącego, ale tak jakoś bardziej atlantycko mi wszystko smakuje:D Zresztą trzeba było przywitać nowego tymczasowego gościa na Smuli, moją kuzynkę Paulinę, która przybyła na podbój Warszawy. Od razu dostała bojowe zadanie starcia marchewek na ciasto :P
Recepturę na Ciasto Marchewkowe podpatrzyłam na blogu Strawberries from Poland i ono naprawdę jest idealne! Jedyne co mogłam dodać od siebie, aby w pełni już dogodzić swoim kubkom smakowym to delikatnie zmodyfikować polewę. To wszystko co mogłabym zmienić. Więcej naprawdę się nie da!



Ciasto marchewkowe
foremka 27x27
Składniki:

Ciasto:
2 szklanki mąki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia, sody i cynamonu
niecała łyżeczka soli
4 jaja
1 i 1/4 szklanki cukru
220ml oleju
1 i 1/4 szklanki marchewki
3/4 szklanki soku jabłkowego
garść posiekanych orzechów włoskich

Polewa
300g serka typu Philadelphia (ja użyłam almette)
3/4 szklanki cukru pudru
łyżeczka cukru waniliowego
odrobina soku z cytryny do smaku

Jaja ucieram z cukrem, najlepiej mikserem. Dodaję przyprawy, sodę, mąkę, olej i sok. Następnie marchew i orzechy. Masę rozłożyć na wysmarowanej masłem blasze.
Piec ok. 40 min w 180 st C. Nasz piekarnik nie daje się jednak w ogóle regulować więc posiadamy jedną jedyną temperaturę. Zwie się ona, stała gorąca:)
Polewę ucieram z serka i cukru pudru, dodaję cukier waniliowy i sok z cytryny. Smarują nią ostygnięte ciasto. Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz